Podcast dostępny jest również na platformach:                                            

 

Dzień dobry, ja Jestem Konrad Uliński, a to jest seria SKK mówi…, czyli podcast o nowoczesnych rozwiązaniach dla przemysłu, handlu i logistyki. Dzisiejszy odcinek jest odcinkiem wyjątkowym z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze w krótkiej historii naszego podcastu po raz pierwszy musimy połączyć się z naszym gościem zdalnie, dlatego z góry przepraszam za wszelkie techniczne niedociągnięcia . Po drugie, co chyba ważniejsze, dzisiejszy odcinek będzie nie tylko taką pigułą wiedzy praktycznej, biznesowych przykładów, ale również będziemy troszeczkę rozmawiać o podejściu bardziej filozoficznym. A o jakim temacie dziś SKK mówi? O przemyśle 4 0. Zaczynamy !

KU: Gościem dzisiejszego odcinka jest Kuba Szarata, szef działu R&D w firmie SKK. Cześć Kuba!

KS: Cześć, witam!

KU: Jako ktoś, kto na co dzień jest bardzo mocno powiązany z innowacjami, jesteś idealną osobą do tego, abyśmy porozmawiali na poziomie teoretycznym albo na styku teorii i biznesu, o przemyśle 4.0., który jest erą dla biznesu bardzo ważną. Kilka lat temu usłyszeliśmy komunikat, że on wkracza na szeroką skalę i ma przede wszystkim do przemysłu, do biznesu wnieść dużą dozę rozwiązań IoT, czyli Internet Of Things. Przemysł 4.0. miał tak naprawdę, czy ma za zadanie zacierać powoli barierę między człowiekiem i maszyną. Moje pierwsze pytanie jakie chciałem Ci zadać to, czy w ogóle ten trend jest w Polsce zauważalny?

KS: Tak, to jest trend, który jest bardzo mocno eksponowany na świecie i w Polsce ten obszar również bardzo dynamicznie się rozwija. Szczególnie firmy, takie większe spółki akcyjne, bardzo mocno stawiają na przemysł 4.0., często nawet wpisują to w swoją strategię. Takie informacje pojawiają się nie tylko w rozmowach z menadżerami z obszarów przemysłu i logistyki, ale widać również w przekazach prasowych. Nie trudno znaleźć takie informacje na portalach takich jak Onet, czy Wirtualna Polska, czy Money.pl, również w gazetach branżowych bardzo dużo się na ten temat rozpisują dziennikarze. Widać, że jest to temat nośny medialnie, firmy też często chcą się chwalić nie tylko samą strategią, ale również wdrożonymi innowacjami w swojej firmie, właśnie z obszaru IoT. Ale nie ma co ukrywać, że inwestują w to głównie większe, dobrze zorganizowane przedmioty gospodarcze. Mniejsze firmy bardzo często wciąż są na etapie podstawowej informatyzacji czy automatyzacji procesów, czyli wdrażania różnych automatycznych rozwiązań na liniach przemysłowych. Rozwiązania IoT to będzie dla nich jakiś tam kolejny krok. Oczywiście nie jest to reguła, bo są też mniejsze podmioty, które bardzo mocno inwestują w ten obszar i również mają wpisany do strategii. Natomiast raczej trend jest taki, że to w dużych spółkach akcyjnych dużo się o tym mówi.

KU: Czyli rozumiem, że to mniej więcej wygląda tak, że tak jak wspomniałeś, duże organizacje bardziej doświadczone, ewentualnie na tyle już dojrzałe i posiadające odpowiednią infrastrukturę, dostrzegają ten trend i wszelkie związane z nim korzyści. Natomiast dla części firm w Polsce nadal wyzwanie stanowi automatyzacja procesów, czyli coś, co jest bardzo mocno zakorzenione jeszcze w przemyśle 3. generacji, dobrze rozumiem?

KS: Tak, tak dokładnie tak.

KU: Przejdźmy teraz do tych firm bardziej innowacyjnych, bardziej dojrzałych. Ja jestem ciekawy, jak taka firma przychodzi do Ciebie, to czy oni mają konkretny problem, w Twoim przypadku to jest akurat zimny łańcuch dostaw, bo jeden z Twoich koronnych produktów obsługuje właśnie ten obszar. Ale czy właśnie oni przychodzą z jakimś konkretnym problemem? I ta innowacyjność Twojego produktu jest wtedy przy okazji, bo przede wszystkim rozwiązujesz problem? Czy właśnie może jest dla nich bardzo ważna ta chęć bycia pierwszym, bycia liderem, wyróżnienia się jakoś na tle konkurencji?

KS: Tutaj zależy, można byłoby podzielić klientów tak naprawdę na dwie grupy. Pierwsza grupa to są klienci, którzy bardzo mocno wiążą swoją przyszłość z przemysłem 4.0., z taką pełną innowacyjnością i te firmy mają zazwyczaj wydzielone zasoby do tego, żeby tego typu rozwiązaniami się zajmować. To są ludzie, którzy świetnie orientują się w nowoczesnych technologiach i są w stanie kreować takie rozwiązania, czyli odpowiadać na potrzeby wewnątrz przedsiębiorstwa. Oni świetnie znają również te swoje przedsiębiorstwa i procesy, które się w tych przedsiębiorstwach odbywają. I takie firmy przychodzą wtedy do nas i mówią o tym, co tak naprawdę oni potrzebują. Natomiast jest druga grupa firm, do których to my przyjeżdżamy i uświadamiamy im, jak łatwo można by było znaleźć  u nich oszczędności i to oszczędności idące bardzo często w milionach złotych. To są realne pieniądze, w dodatku tam, gdzie wcześniej menedżerowie tego w ogóle nie widzieli. To jest bardzo duże zaskoczenie. Jest to na tyle łatwe, że mamy takie rozwiązania technologiczne, które dają nam zupełnie nowe możliwości. Taki przykład z zimnego łańcucha dostaw – jeśli wdrożymy rozwiązanie, które umożliwi weryfikację tego, czy produkt jest właściwie przechowywany w pojemnikach termoizolacyjnych, czyli na tym ostatnim etapie dostawy, to nie tylko jesteśmy w stanie uzyskać dokładne informacje, czy nasz produkt był przechowywany we właściwej temperaturze, ale przede wszystkim możemy zoptymalizować ilość czynnika chłodzącego w tym pojemniku, czyli na przykład zmniejszyć ilość suchego lodu, czy dwutlenku węgla, który jest tam czynnikiem chłodzącym. I to się może przełożyć na konkretne oszczędności. Ideą wdrożeń rozwiązań IoT jest przede wszystkim to, żeby znaleźć oszczędności i w ten sposób umożliwić firmom bycie lepszym na rynku. Nie chodzi o to, aby być pierwszym, bo „my chcemy być innowacyjni”, tylko firmy zazwyczaj, które inwestują w nowoczesne technologie przede wszystkim patrzą na oszczędności, na to, żeby to rozwiązanie, żeby ten rachunek zysków i strat był zawsze na ich korzyść i to najlepiej w bardzo krótkim czasie.

KU: Jak słucham całego łańcucha przyczynowo skutkowego, który bardzo często prowadzi do wdrożenia takich rozwiązań, mam wrażenie, że znów jesteśmy na poziomie dużych, dojrzałych firm, natomiast w Twojej wypowiedzi padło, że takie organizacje mają ludzi, którzy te innowacje czują, rozumieją i potrafią je wdrażać. I czy nie jest przypadkiem tak, że taka dobrze zaplanowana innowacja, już abstrahując od tego, czy ona z mocniej związana z 3. czy 4. erą przemysłu, powinna być zainicjowana poza tym miejscem, gdzie proces jest realizowany. I znów takie błędne koło się zamyka, to znaczy małych firm nie stać na to, aby w takie innowacje wchodzić czy żeby takie struktury utrzymywać. I znów te innowacje ograniczone są do dużych organizacji, do dużych firm.

KS: Tak, jest to niestety takie zaklęte koło. Jeżeli jest mniejsza organizacja i tam występuje również potrzeba, czy też wskazanie na to, żeby wdrożyć tego typu system, który będzie zbierał te dane, bo samo zbieranie danych jeszcze nie jest tutaj żadną innowacją, dlatego, że te dane trzeba umieć przetwarzać i wytwarzać z nich wnioski, czyli trzeba zbudować takie narzędzia, które będą przetwarzać dane i umożliwiać podejmowanie lepszych decyzji. Większe firmy mają o tyle lepiej, że są po prostu lepiej zorganizowane i łatwiej im znaleźć potencjalne oszczędności, które mogą uzyskać przy optymalizacji procesów, dają im większe korzyści i łatwiej znaleźć tutaj budżet na jeszcze bardziej innowacyjne rozwiązania.

KU: Odchodząc na chwilę od praktyki, w których obszarach przede wszystkim widzisz największy potencjał do wdrażania innowacji rodem z Industry 4.0.?

KS: W przemyśle to z pewnością będzie robotyzacja linii produkcyjnych oraz logistyka wewnątrz fabryki, czyli idealny model byłby taki, że fabryka jest pełni zrobotyzowana i właściwie wszystkie przenośniki, wszystkie surowce są dostarczane automatycznie. Produkt gotowy jest automatycznie odbierany z linii produkcyjnej i zawożony na magazyn. Czyli de facto zupełnie bezobsługowa fabryka i w szeroko rozumianej logistyce to magazyn samoobsługowy – to jest też taki ideał, marzenie bardzo wielu menedżerów w logistyce. Natomiast są takie obszary, w których oczywiście nie da się zrealizować w taki w pełni automatyczny sposób, mam tutaj na myśli obszar transportu, czyli dostaw tego produktu czy też kompletacji, która w wielu przypadkach jest bardzo trudna do zautomatyzowania. Czyli krótko mówiąc, tam, gdzie dużą rolę odgrywa czynnik ludzki, tam na pewno obszar 4. rewolucji przemysłowej jest wskazany do tego, żeby go rozwijać.

KU: Wchodząc troszeczkę głębiej w ten obszar, który Tobie z racji specyfiki Twojej pracy i firm, z jakimi pracujesz, jest najbliższy. Wspomniałeś o magazynie, wspomniałeś o logistyce. To jakby skupiając się tylko na tych obszarach, gdzie tutaj, nawet już w kontekście takich rzeczy, które Ty robisz i o których Ty rozmawiasz z klientami, gdzie widzisz największy potencjał? Albo jeszcze inaczej, gdzie widzisz takie największe, mówiąc kolokwialnie ciśnienie klientów na innowacje, na zmiany?

KS: No to ja tutaj nawiążę do tego obszaru dostaw, bo właściwie występuje on niemalże w każdym przedsiębiorstwie. Teoretycznie przy dobrze wdrożonym systemie klasy Proof Of Delivery, czyli takim systemie, który daje nam pełną kontrolę nad dostawą i wiemy, gdzie jest pojazd, na jakim etapie są realizowane dostawy, powinniśmy mieć komplet informacji do tego, co się tak naprawdę w tym obszarze dzieje. W rzeczywistości, tak jak wcześniej mówiłem, jest tutaj czynnik ludzki, nad którym nie mamy pełnej kontroli. Występują różne mikro przestoje, które mogą niekoniecznie zależeć od nas, na przykład korki czy awarie pojazdów. Ale są też mikro przestoje, które są związane z czynnikiem ludzkim. Czy choćby jakieś nie przestrzeganie procedur, czy też nagminne omijanie ich, robienie sobie jakiś przerw w pracy, tego typu rzeczy. I jak się tak dobrze przyjrzeć, to takie przestoje w skali, gdzie mamy kilkudziesięciu czy kilkuset kierowców, powodują dość duże straty dla tego obszaru. No i tu jest właśnie idealne miejsce, żeby wdrażać rozwiązania z obszaru IoT, czyli systemy, które oferują nam jeszcze więcej informacji, kiedy ten załadunek w rzeczywistości miał miejsce, jak długo trwał, co się działo podczas załadunku, czy wszystkie towary były dostarczane we właściwy sposób. Tego typu informacje można zbierać poprzez czujniki, które są montowane w opakowaniach, w których dostarczany jest towar. Dlatego są to rzeczywiste informacje o tym, co się działo. Czyli nie informacja o tym, kiedy kierowca zeskanował dany towar, który jest wydawany. Zdarzały się przypadki, że kierowca robił potwierdzenia dostaw na sam koniec całej trasy, miał po prostu poskanowane wcześniej czy zrobione zdjęcia kodów kreskowych, a potem sobie to wszystko skanował jednym ciągiem. W ten sposób, jeśli ktoś się nie przyjrzał dokładnie temu, co ten człowiek robił, to wyglądało to jakby wszystko było w porządku, a w rzeczywistości nie było żadnej informacji, co się w trakcie tej trasy działo. Mając informacje bezpośrednio z czujników, które są montowane na przykład w pojemnikach zwrotnych czy w pojeździe, mamy rzeczywiste informacje o tym, co się działo w trakcie tego przejazdu. W przypadku systemów monitoringu ewidencji opakowań i zwrotów, monitoringu temperatur mamy też informację o tym, kiedy ten pojemnik był otwarty. To jest też istotne. Czyli otwiera się pojemnik, my widzimy, że ten pojemnik został otwarty, mamy czujnik otwarcia pojemnika, mamy czujnik temperatury, który nam te informacje zbiera. No i zbieramy te wszystkie informacje po to właśnie, żeby analizować, wyciągać właśnie wnioski o tym, co się tak naprawdę dzieje w trakcie jazdy i czy to wszystko rzeczywiście zsynchronizowane z systemem obsługiwanym przez człowieka, czyli systemem Proof Of Delivery. Te informacje dają nam bardzo dużo ciekawych wniosków i mogą spowodować, że będziemy mogli jeszcze bardziej usprawnić ten obszar kontroli dostaw.

KU: Gdzieś słyszałem taką anegdotę, że zwłaszcza w ciepłe dni pojemniki chłodzące są wykorzystywane nie tylko do transportu towarów, ale też do chłodzenia prywatnych napojów kierowców. Czy tego typu zachowania też jesteśmy w stanie wykrywać takimi rozwiązaniami?

KS: Tak dokładnie. Z perspektywy kierowcy są to takie rzeczy, które nie są jakimś wielkim problemem, dlatego, że on po prostu otworzył sobie pojemnik, który jest na naczepie, włoży sobie tam swój napój, no i za powiedzmy godzinę, jak dojedzie do kolejnego celu swojej podróży, no to on ten napój sobie wyciągnie, dzięki temu będzie miał go chłodnego. Natomiast w rzeczywistości to oprócz tego, że oczywiście wymaga to jakiegoś czasu, żeby tą czynność wykonać, to w praktyce, każde otwarcie takiego pojemnika na przykład termoizolacyjnego, w którym jest suchy lód czy dwutlenek węgla sprężony, powoduje, że ten pojemnik traci część swojej energii, tego swojego ciepła. Temperatura w pojemniku podwyższa się i kilkukrotne otwarcie pojemnika może spowodować, że jakość przewozu towaru ulegnie znacznemu pogorszeniu. Jest to takie zachowanie, które może wpłynąć na jakość produktów, które są przewożone, także z pozoru taka banalna rzecz może powodować dość istotne problemy w jakości tych towarów. Generalnie nie powinno się w ogóle tego typu rzeczy robić.

KU: Jasne, a jakbyśmy popatrzyli na magazyn, który też wydaje się być takim mikro ekosystemem, gdzie mamy te same wyzwania, o których przed chwilą mówiłeś w skali makro, w skali transportu, ale też są jakieś przestoje, jakieś trasy optymalne, czy te same mechanizmy możemy zastosować do takiego mikro ekosystemu jakim jest magazyn?

KS: Ja magazyn zawsze porównuje do takiego małego miasta, które jest zupełnie autonomicznym obszarem. W magazynie są dziesiątki różnych procesów, które się odbywają równolegle, to jest taki mikroświat, w którym wszystko musi być dopięte na ostatni guzik, bo inaczej to nie będzie działało prawidłowo. Tutaj też jest bardzo dużo takich obszarów do tego, żeby można było właśnie wyciągać te mikro przestoje. W każdym z tych procesów, gdzie jest czynnik ludzki, tam może występować łamanie różnych procesów. Czy operator wózka jedzie wskazaną w systemie drogą pomiędzy lokalizacją A i lokalizacją B, czy rzeczywiście jedzie najkrótszą drogą, najszybciej jak się da, oczywiście zgodnie z przepisami, czy na przykład okazuje się w rzeczywistości, że ten kierowca jedzie sobie na około, bo przy okazji sobie zapali papierosa, podjedzie do automatu z napojami i jakąś krótką przerwę zrobi albo odbierze jakiś telefon prywatny. Tego nie jesteśmy w stanie w rzeczywistości wyłapywać. Natomiast rozwiązania IoT nam to umożliwiają. Umożliwiają nam weryfikację tego, jak ten wózek się poruszał i kiedy się poruszał, gdzie się poruszał. Te informacje możemy zbierać, przetwarzać i wyciągać z nich wnioski. Czy rzeczywiście system magazynowy, czyli ten system WMS, który nam się wydawał, że daje nam kontrolę nad pracą tego operatora, czy te informacje rzeczywiście są miarodajne. W wielu firmach zarządzanie pracą magazynierów odbywa się w ten sposób, że magazynier dostaje normatyw ilości zleceń, które musi wykonać na zmianę i jest rozliczany z tej ilości zleceń. Z perspektywy menadżerów to jest wystarczający wskaźnik KPI, za pomocą którego on nadzoruje pracę wszystkich operatorów wózków, którzy pracują przy operacjach magazynowych. Natomiast jest pytanie, gdzie jest ta norma ustalana, w taki sposób jest ta norma ustalana, bo jeśli pracownicy ze sobą się zmówią na przykład, to oni mogą tą normę po prostu obniżyć i nawet bez jakiejś szczególnej wiedzy kierownika. Ja się spotkałem już kilkakrotnie z takimi przypadkami, że jak się porozmawiało z pracownikami, dlaczego tam ktoś jedzie bardzo wolno z punktu A do punktu B albo zatrzymuję się,  to powiedzieli, że nie mogą robić więcej niż norma, bo wtedy wszystkim podwyższą normy. Także, no to jest to jest takie rozwiązanie, które powoduje, że jest duże przekłamanie, a w drugą stronę – jeśli się płaci tylko i wyłącznie za ilość wykonywanych operacji, no to bardzo często wtedy jest ciężko utrzymać też przepisy BHP w ryzach dlatego, że kierowcy wtedy robią wszystko, żeby maksymalną ilość zleceń robić kosztem bardzo często bezpieczeństwa. No i wtedy większy nakład trzeba dać na systemy zabezpieczające przeciwko uszkodzeniu towaru, przeciwko uszkodzeniom mienia czy nawet przeciwko wypadkom w pracy. Także tutaj też oczywiście są rozwiązania IoT, które umożliwiają wspomaganie tych procesów, natomiast to nie jest na pewno najlepszy system zarządzania pracą magazynierów.

KU: Znów chciałbym trochę poteoretyzować. Wcielam się w rolę przedsiębiorcy. Firma jest średnia, natomiast ja jestem na tyle zaangażowany, że to ode mnie może wyjść ten impuls innowatorski. Mam jakiś proces, ten proces się dzieje. I teraz jest pytanie, czy z Twojego doświadczenia jest coś takiego, jakiś taki moment w procesie i nie mówię tutaj o odbywaniu się procesu, tylko taki w życiu firmy, który powoduje, że trzeba czy powinno się bardziej uważnie spojrzeć w kierunku tych innowacji. Co się takiego musi w się firmie zadziać, żebym ja jako taka właśnie osoba otwarta, właściciel firmy, pomyślał sobie, ok, dobra, muszę pomyśleć o czymś bardziej innowacyjnym, niż mam do tej pory.

KS: Znaczy no najpierw na pewno najpierw bym zaproponował zainwestowanie w dobry system business intelligence i jeśli nie ma firmie osoby o odpowiednich kompetencjach, która byłaby w stanie tego typu system obsługiwać, to również zatrudnienie dobrego analityka. Najlepiej matematyka, który po pierwsze będzie w stanie analizować te dane, ale po drugie będzie też w stanie szukać właśnie tych obszarów, w których jest najwięcej niewiadomych. Samo podłączenie wszystkich systemów do BI i analiza to jeszcze jest za mało, potem trzeba znaleźć obszar, w którym widzimy, że jest dużo niewiadomych. I druga wskazówka byłaby taka, że jeśli już wiemy, gdzie jest ten obszar, o którym zbyt mało wiemy, czyli jest taki obszar bardzo kosztowny i nie bardzo wiemy, dlaczego tak dużo kosztuje, to wtedy jest to wskazanie na to, żeby zainteresować się wdrożeniem systemu z obszaru IoT, czyli właśnie w tym obszarze zbierać dane, analizować te dane i stworzyć rozwiązanie, które będzie nam dawało gotowe informacje o tym, co w tym obszarze dzieje.

KU: A w drugą stronę, przed jakimi błędami, które już widziałeś, chciałbyś mnie ostrzec?

KS: Na pewno sugerowałbym na biznes patrzeć szeroko. Czyli jeśli mówimy o właścicielu firmy, to tu akurat ma problemu, bo on zawsze się patrzy na swój biznes z perspektywy całej firmy. Natomiast przypadku menedżerów odpowiedzialnych za poszczególne działy, czyli np. menedżer logistyki czy menedżer transportu, oni bardzo często patrzą wąsko, tylko z perspektywy swojego działu. Interesuje ich to, co się u nich dzieje, a to, co jest obok, to już nie do końca jest ich problem. Więc to jest taki błąd, który bardzo często menedżerowie powtarzają. Jeśli wdrażamy jakieś rozwiązanie, szczególnie rozwiązania IoT, to te nowoczesne rozwiązania dają multum informacji, które można wykorzystać nie tylko w obszarze, w którym się wdraża. Podam przykład – rozwiązanie którym my się zajmujemy, czyli system do monitoringu, ewidencji pojemników termoizolacyjnych, czyli takich ice boxów. Wdrażamy sobie taką infrastrukturę, która działa na magazynie. Jesteśmy w stanie śledzić ruch tych pojemników, jesteśmy w stanie monitorować temperaturę wewnątrz tych pojemników. Ale ponieważ infrastruktura jest już zainstalowana, to w zasadzie stosunkowo niewielkim kosztem albo praktycznie żadnym, jesteśmy w stanie również zainstalować czujniki temperatury w obiekcie magazynowym i przy okazji rozwiązać problem precyzyjnego monitorowania warunków przechowywania towaru wewnątrz magazynu, czyli już nie tylko w pojemnikach, ale wewnątrz magazynu. Właściwie to wiele nie kosztuje, wystarczy tylko ten czujnik zainstalować i od razu mamy załatwiony problem monitoringu tej temperatury, czyli coś, co na przykład może być bardzo często w gestii działań administracji. Czyli logistyk mówi „no nie, bo to nie jest mój problem, tylko tym się administracja zajmuje”, tylko ta administracja za chwilę zacznie szukać takiego rozwiązania i na przykład wdroży rozwiązanie zupełnie innej firmy i w ten sposób będziemy płacić podwójnie za coś, co moglibyśmy mieć załatwione od razu tym jednym rozwiązaniem. Takich rzeczy jest z reguły bardzo dużo i dlatego ja bym zachęcał właśnie wszystkie osoby, które myślą o wdrożeniach rozwiązań IoT, o tym żeby szukać tych oszczędności i patrzeć na te rozwiązania dużo szerzej, niż tylko z własnej perspektywy.

KU: To już trochę odpowiedziałeś w poprzednim pytaniu na to, ale już tak na koniec takie pytanie od księgowego, od czego zależy ROI takich bardzo innowacyjnych projektów?

KS: Znaczy w ogóle osoba odpowiedzialna za finanse, to jest moim zdaniem najlepsza osoba w firmie do rozpoczęcia dyskusji o tym, gdzie najlepiej zacząć myśleć o rozmowach IoT. Dlatego, że to jest właśnie osoba, która ma dużo szerszą perspektywę. Interesuje go tak naprawdę wynik całościowy i jednocześnie patrzy się na wszystko przez pryzmat ROI, czyli nie jest ta osoba podatna na wdrożenie czegoś, co mi się przyda, albo nie wiem, sąsiednia fabryka to ma i ja to też chce mieć, tylko on się patrzy stricte przez pryzmat finansowy, nie kupię tego albo nie wdrożę, nie wejdę to, dopóki ktoś mnie nie przekona, że mi cyferki w excelu po prostu szybko się zmienią. I z takimi osobami właśnie najlepiej rozpoczynać rozmowy, jeśli chodzi o wdrożenia innowacyjnych projektów, projektów z obszaru IoT. ROI w innowacyjnych rozwiązaniach jest najczęściej tak jak powiedziałem wielkoobszarowy, to znaczy należy się na to patrzeć szerzej niż tylko w danej dziedzinie, w której ten system działa. Bardzo często ROI może się składać z oszczędności, które powstają w wielu obszarach. To może spowodować, że system który na początku z perspektywy załóżmy dyrektora produkcji czy dyrektora logistyki, wydaje się, że się nam zwróci w ciągu 2 lat, nagle okazuje się, że jesteśmy w stanie go zwrócić w ciągu roku, a nawet krócej, jeśli po prostu tylko połączymy różne obszary i zastanowimy się, czy w innych obszarach też nie warto skorzystać z tego rozwiązania. Także zachęcam na pewno do tego, żeby na rozwiązania z obszaru IoT patrzeć szeroko i szukać oszczędności nie z perspektywy jednego obszaru, ale z perspektywy szerszej.

KU: Dziękuję Ci Kuba bardzo za tą interesującą rozmowę. Miało być trochę tak z pogranicza biznesu i filozofii, a ostatecznie tego biznesu, tych konkretnych przykładów było dużo więcej, więc naprawdę fajnie. Ja mam nadzieję, że nasza rozmowa troszeczkę bardziej od strony takiej właśnie biznesowej przybliżyła rozwiązania IoT naszym słuchaczom, także jeszcze raz bardzo Ci dziękuję i oczywiście zapraszam do wysłuchania kolejnych podcastów z serio SKK mówi…!

KS: Dziękuję bardzo!

Sprawdź inne nasze podcasty

Trendy i nowości w urządzeniach Auto ID

Początek roku to zawsze jest dobry moment na wyjście w przyszłość i rozważaniem co może być trendem, co może się sprawdzić w danym obszarze i dzisiaj razem z zaproszony przeze mnie gościem porozmawiamy o tym, co w obszarze sprzętu do automatycznej identyfikacji w roku 2020 było nowinką.

Pełna transkrypcja

 

 

 

UX aplikacji biznesowych (cz. 1)

Jednym z tematów odcinka będą zakupy profesjonalnego sprzętu auto ID i to co będę chciał omówić z moim gościem, to pytanie czy w dobie coraz bardziej dostępnego, coraz tańszego sprzętu konsumenckiego, zakup profesjonalnych urządzeń auto ID zwłaszcza wykorzystywanych do takich lekkich procesów nadal ma sens.

Pełna transkrypcja

 

 

Technologia głosowa we współczesnym handlu

Porozmawiamy o technologii, która jest odpowiedzią na wyzwania pojawiające się w sytuacji, w której trzeba skompletować zamówienia szybko, bezbłędnie i tak naprawdę każda sekunda, każda operacja decyduje o tym, czy firma dostarcza swoje towary szybciej, sprawniej, skuteczniej niż konkurencja.

Pełna transkrypcja

 

 

Wypełnij formularz

SKK S.A.
ul. Gromadzka 54a, 30-719 Kraków



    Napisz email

    Skontaktuj się z nami za pomocą poczty elektronicznej

    Zadzwoń

    Skontaktuj się z nami telefonicznie

    Ta strona używa cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i zmianie ustawień w przeglądarce. Więcej informacji